02-02-2007 12:07
TeleKomuna
Odsłony: 1
Są trzy rzeczy w tym kraju przez które krew mnie zalewa: rząd, abonament RTV i operatorzy telekomunikacyjni.....dzisiaj będzie o tych ostatnich. Na samą myśl o TPSA biorą mnie nerwy :/ . Abonament za 35zł w którym nic nie ma ( że niby robia łaskę że mam wogóle telefon ), drakońsko droga Neostarda w wyższych opcjach , źle nabijane rachunki, dzwoniące reklamówki ( dzwonił już do mnie Krzysiek krawczyk i Rodowicz ), regulamin przeciw klientom itp. Niby są też inni opertatorzy więc powinna być walka o klienta ? A więc....Zadzwoniła do mnie Pani z TELE 2 i miłym głosem przekazała że zalegam im z opłatą 150 zł za połączenia telefoniczne. Ja najpierw grzecznie że o co chodzi bo to chyba pomyłka - nie korzystam z usług TELE 2 i nic mi nie wiadomo o żadnym rachunku. A Pani że przecież podpisałem umowę i jestem ich abonentem i mam zaległości za 3 miesiące. Troche mi ciśnienie skoczyło i mówię, że żadnej umowy nie było tylko dzwonili kiedyś z TELE 2 z taką propozycją ale odmówiłem.Mam rachunki z TPSA i tam są wszystkie rozmowy nabite na billingu. Pani powiedziała że sprawdzi i oddzwoni. Nie oddzwoniła, minał miesiąc i przyszedł rachunek oczywiscie od TELE 2 na sporą sumkę z odsetkami. Chwytam za telefon, dzwonie do operatora i wygarnąłem im co na duszy leżało, obiecali sprawdzić jeszcze raz o co chodzi z tą umową. Minął kolejny miesiąc i listonosz przyniósł list polecony - od "Biura zciągania wierzytelności". W środku reklamówka jakiegoś Pana w kajdankach co to nie płacił rachunków w terminie...I oczywiście list w którym informują mnie że mam tydzień na spłątę długu TELE 2 albo czeka mnie komornik i sprawa sądowa. Zadzwoniłem na podany numer i zaczłęm wykłucać się o swoje racje. Pan zasugerował żebym zapłacił zaległości a jak sprawa się wyjaśni to jakoś zwrócą mi pieniądze. Ręce mi opadły.........Postanowiłem nie reagować, nie dzwonić bo biurach obsługi klienta, wogole się nie wku$(%*#. Czekam spokojnie na odzew TELE2, ta walka dopiero się zaczyna :)))